środa, 27 lutego 2013

Od Szan do Gilana


Pobiegłam do Gilana:
- Hej Gilan! - krzyczałam uradowana z daleka
- Cześć Szan coś taka rozpromieniona?
- Patrz! Kupiłam sobie skrzydła! Widzisz są takie piekne!
- No sa naprawde ładne 
- Dziękuje
- Za co?
- No że mi onich powiedziałes
- A za to to nic takiego przecież
- No ale dzięki tylko jest mały problem, bo wiesz ja nie mam pojęcia jak sie na nich lata...
- To nic trudnego jak chcesz moge cie nauczyć
- Naprawde? Masz dla mnie tyle czasu?

<Gilan dokończysz>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz