Szłam po watasze byłam stanowczo nowa i wdodatku wkurzająca.
Nartkałam na drodze jakiegoś dziwnego basiora.Niewiedzałam czemu czułam ciepłło do niego.
Miał jedno skrzydło Demona ,a drugie anioła.Miał jakiś dość dziwny naszyjnik.
-Cześć jestem Valixy,a ty?
-Jestem Aaron.
Troche się go bałam nawet że byłam odwarzna.Był strasznie tajemniczy.
-Co to jest.
Wskazałam na naszyjnik tego basiora.
<Aaron?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz