(sorry, że tak długo nie odpisywałam)
Zaśmiałam się. Jego odpowiedź była naprawdę męcząca. Popatrzyłam na niego. Nie wiedziałam, co powiedzieć. W końcu odparłam.
- Bardzo - uśmiechnęłam się. Przez chwilę się zastanawiałam, co teraz zrobić. Zapadła cisza. Nie wiedząc, co robić, uśmiechnęłam się szerzej.
<Aaron?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz