poniedziałek, 4 marca 2013
Od Majime
Tej nocy było gorąco. Ciepło sprawiało ,że nawet panująca nad bólem Majime nie mogła zmrużyć oka. Na dodatek cały czas śnił jej się jeden straszny sen. A raczej wspomnienie. Chwila w której zabiła ojca i dowiedziała się całej prawdy o sobie.
Nie mogła zasną i poszła się przejść. Doszła nad jezioro gdzie zaczeła pić chłodną wodę. Zrobiło jej się lepiej jednak każda noc jest dla niej czymś niewyobrażalnie strasznym.
- Dlaczego to spotkało właśnie mnie.
- Zycie jest okrutne. - Usłyszała za sobą głos. To Blade jak zwykle przyszedł ją pocieszyć. Ucieszyła się na jego widok.
Majime wstała i zaczęła iść w głąb lasu.
- Musisz być silna- dodał
- Przecież jestem. Wątpisz w to ?
- Każdy ma czasem chwile słabości. - Powiedział i uśmiechnął się do niej przyjaźnie a ona to odwzajemniła.
- Przynajmniej ty mnie rozumiesz.
- w sumie jesteśmy podobni i wiem co czujesz.
- NIgdy nie będziesz wiedział co czuje. Ty nikogo nie zabiłeś.
- Ale jemu się to należało. Żałujesz tego potwora
- Oczywiście że nie.
- To o co chodzi? - Spytał a ona na chwile zamilkła
- O mnie i o moją zaskakującą podobiznę do ojca.- Powiedziała wreszcie po długiej chwili milczenia.
- Kochana. Nigdy ale to nigdy nie porównuj się do swojego ojca. Może i oboje macie coś z wilka cienia ale on był zupełnie inny nisz ty. On był potworem.
- I ja też się nim stanę. To nieuniknione ta krótka chwila w moim życiu już ułożyła mi całą przyszłość. Ty tego nigdy nie zrozumiesz.
Podczas tej długiej podróży zataczając koło wrócili do jaskini.
- Może i nie rozumiem. Ale niewierze że nie mamy wpływu na swój los.
- Dobranoc - Powiedział oschle Majime
- Dobranoc- Odpowiedział - I pzemyśl co ci powiedziałem.
Rozeszli się i ułożyli w swoich jaskiniach. Jednak teraz żadne z nich nie mogło już zasnąć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz